lifestyle blog
maja świderska
Hola!
Przyszedł czas, by podzielić się z Wami listą rzeczy, która najbardziej przydała nam się podczas wyjazdu z bobasem na Mallorcę, typowe i nietypowe akcesoria i produkty, o których nie możecie zapomnieć!
Numero 1 – lekki kocyk
Towarzyszył nam zarówno podczas podróży, jak i na plaży. Świetnie otulał podczas wieczornych spacerów, ochraniał przed klimatyzacją, zdał egzamin podczas całodziennego plażowania.
Zabraliśmy ze sobą kocyk My Memi, który Li dostała w prezencie od naszych przyjaciół. ”Oferta kocyków marki My Memi to, pełen przekrój najlepszej jakości przędz dla dzieci. Są to przędze wytworzone z bambusa, eukaliptusa, wełny merino oraz bawełny organicznej. Kocyki produkowane są w Polsce z certyfikowanych przędz najwyższej jakości”. Na ich stronie znajdziecie duży wybór. https://mymemi.com/
Numero 2 – ceratkowy śliniak
No tak… przy rozszerzaniu diety to totalny MUST HAVE, wykonany z tworzywa przypominającego ceratkę? Si, liczy się szybkie doprowadzenie do czystości na lotnisku, w samolocie, na plaży czy hotelu. Wielorazowość, to jego mocna strona.
kupisz tu – śliniak
Numero 3 – Pojemniczki hermetyczne
Gotowe słoiczki z obiadami, czy deserkami? OK, ale szczerze mówiąc jeszcze z nich nie korzystałam. Po prostu lubię robić posiłki dla Li. Zazwyczaj przygotowuję dla niej obiady na kilka dni i porcjuje je do właśnie takich pojemników. Świetnie nadają się do transportu żywności właśnie w samolocie, są szczelne, niewielkie i lekkie. Mamy je ze sobą w Hiszpanii i codziennie wypełniam je wcześniej przygotowanymi posiłkami. Pojemniki mogą być myte w zmywarce oraz używane w mikrofalówce czy zamrażarce ( z wyjątkiem pokrywek).
kupisz tu – pojemniczki
Numero 4 – Thermobaby, pojemnik na mleko w proszku
To bardzo fajny i przydatny produkt. Korzystamy z niego właściwie od narodzin Li. Trzyczęściowy pojemnik pozwala na łatwe przechowywanie i transport porcji pokarmu. W nakrętce pojemnika znajduje się specjalny lejek, dzięki któremu precyzyjnie przesypiesz do butelki odmierzoną ilość mleka, czy kaszki, bez jej rozsypania. Przydatną opcją jest również kompatybilność części, które możesz dowolnie łączyć ze sobą, zabierając jedną, dwie lub 3 części. I to jest meeeega wygodne. Rano przygotowujemy do pojemników: mleko, kaszkę, mleko + wodę butelkowaną, wrzucamy do torby wózkowej i możemy cały dzień spędzić poza domem 🙂
kupisz tu – pojemnik na mleko w proszku
Numero 5 – moskitiera na wózek oraz spray na komary
MUST HAVE!!! Bez tego ani rusz! W tym roku na Mallorce komary wieczorami atakowały niesamowicie. Możecie dorzucić krem na ugryzienia i macie cały zestaw. Zwróćcie uwagę, by spray nie zwierał substancji biobójczych.
kupisz tu – spray na komary
kupisz tu – moskitiera
Numero 6 – mały basen
To jest dopiero HIT. Na wakacjach pełni funkcję chłodzącą przy plażowaniu. Nalewamy słodką wodę (wiadomo, morska woda jest przesłona i podrażnia oczy malucha) i dzięki temu bobas może zająć się zabawą w wodnego potwora, a Ty masz pewność, że się nie przegrzeje. Ale… funkcja nr 2! Jeśli zastanawiasz się, jak wykąpać swoje dziecko w hotelu, gdy w łazience masz prysznic? TA DAM! Problem rozwiązany. Dmuchana wanienka? Czemu nie 🙂 No i w walizce zajmuje mało miejsca.
kupisz tu – mały basen
Numero 7 – parasolka do wózka
Oczywiście w każdy sposób chcemy uchronić malucha przed przegrzaniem, więc warto takową parasolkę mieć przypiętą do wózka 🙂
kupisz tu – parasolka do wózka
Numero 8 – namiot plażowy
Oczywiście zabieramy ze sobą duży parasol i basenik, żeby bobas miał cień i chłód. Dodatkowym gadżetem, który również nam się sprawdził był plażowy namiot, gdzie Lili robiła swoje drzemki, czy po prostu odpoczywała. Taka strefa wypoczynku dla bobasa jest dobrym rozwiązaniem na wakacjach. Musimy wziąć pod uwagę nie tylko słońce i wysokie temperatury, ale również wiatr, który temu może towarzyszyć.
kupisz tu – namiot plażowy
Numero 9 – filtry przeciwsłoneczne
Jeśli chcesz w 100% ochronić dziecko przed promieniowaniem UV oraz oparzeniami stosuj filtry mineralne, które są najbezpieczniejsze dla malucha.
– wytwarza niewidzialną i nietłustą barierę ochronną na skórze
– koi skórę, głęboko ją regenerując
– intensywnie nawilża skórę wysuszoną przez słońce
– jest wodoodporny i fotostabilny
– odpowiedni dla niemowląt od 1. miesiąca życia
Co to są filtry mineralne? Filtry mineralne są związkami, w których cząsteczki są na tyle duże, że nie mają zdolności wnikania w głąb naskórka, tylko tworzą na powierzchni skóry film ochronny – warstwę będącą zaporą dla promieni UV. Sunbrella towarzyszyła nam od rana do wieczora, podczas spacerów, plażowania, czy rekreacji przy basenie. Z całego serducha mogę polecić Wam ten zestaw, sprawdził się w 100% podczas hiszpańskich temperatur. Nie zapomnijcie smarować bobasowych uszek, one również narażone są na oparzenia 🙂
kupisz tu – mleczko do opalania SPF 50
kupisz tu – krem ochronny SPF 50
Wrzucam Wam również zdjęcia produktów aptecznych, które mogą Wam się przydać. Oczywiście wszystko na miejscu jest do kupienia, ale warto mieć to ze sobą, lepiej dmuchać na zimne. Do naszego aptecznego niezbędnika trafiły: krople do nosa, plasterki Aromactiv, aspirator do nosa Katarek, elektrolity, puder/zasypka (bardzo przydatne, gdy dziecko się poci, można posypać pod brodą i pod pachami), ewentualnie maść przeciw odparzeniom. Pamiętajcie również, że w każdej aptece jest możliwość zamówienia produktów, niekoniecznie wszystko musi być na stanie 🙂
Besos :*