lifestyle blog
maja świderska
Hola!
Ograniczenia są tylko w Twojej głowie, a dziecko jeszcze nie wie, co lubi, a za czym nie przepada. Bądźmy obserwatorami i testerami 🙂 Jedzenie może być frajdą!
*Post dotyczy naszych doświadczeń, a Lili nie ma żadnych dolegliwości/alergii pokarmowych/nietolerancji pokarmowych.
W tym wpisie przeczytasz:
– jak zaczynaliśmy rozszerzanie diety jeszcze w Polsce
– czy korzystaliśmy z gotowych słoiczków na wakacjach
– jakie produkty wprowadziliśmy jej w Hiszpanii
– co podawaliśmy do picia w trakcie upałów
– miejsce spożywania posiłków
Zaczynamy!
Nasze rozszerzanie diety zaczęliśmy, gdy Lili miała 5 miesięcy. Dodam, że od początku karmiona była mlekiem modyfikowanym. Pierwszym ”innym” posiłkiem była kaszka/kleik ryżowy firmy Bobovita. Bez problemu tolerowała posiłki na bazie MM oraz kaszki. Następnie wprowadzaliśmy warzywa: ziemniaki, marchew, brokuł, pietruszkę, cukinię, dynię. Oczywiście na początku każde warzywo osobno, później mixy. Miesiąc przed wylotem zaczęliśmy wprowadzać owoce ( Lili miała pół roku), bo przecież w Hiszpanii nie ma nic lepszego od świeżych, słodkich i soczystych owocków! Chcieliśmy przetestować dużą ilość produktów przed wylotem, tak, aby mieć ”pewniaki”, które będziemy podawać jej na wakacjach. Okazało się, że jest koneserem takich owoców jak: truskawki, maliny, borówki, banany, jabłka, melony, arbuzy, papaje, morelki, kiwi, ananasy! WOW! Nie pozostało mi nic innego, jak po prostu tworzyć jej deserki składające się tak naprawdę z nieograniczonej ilości smaków 😀 Nie powiem.. Lubię to 😀
Biorąc pod uwagę ogromną dostępność warzyw i owoców na Majorce (zdecydowanie większą niż w Polsce) oraz fakt, że w hotelowym pokoju mieliśmy własną kuchnię zdecydowałam sama przygotować posiłki dla Li bez większego wysiłku i nie musieliśmy kupować gotowych słoiczków, chociaż takie również dostępne są w każdym sklepie spożywczym. Obiadki zabierałam na plażę w pojemniku hermetycznym, dzięki czemu zawsze były świeże i szczelnie zapakowane. pojemniczki kupisz tu. Dodatkowo świeże owoce mieliśmy zawsze pod ręką. Jeśli chodzi o produkty mięsne, czy ryby. Ryby osobiście spożywaliśmy codziennie i po kęsie Liliana próbowała nowych smaków. Jestem mile zaskoczona, jak bardzo zdrowe produkty jej smakują! Kosztowała między innymi łososia, pangę, doradę i mintaja.
Schemat jedzenia Lili jest następujący:
godz. 7:00 – butla z mlekiem na dzień dobry
godz. 10:00 – 11:00 – owoc – na wakacjach królowały melony, arbuzy, papaje, banany, kiwi i morelki
godz. 13:00 – 14:00 – obiadek – na wakacjach mixy warzywne wcześniej przygotowane przeze mnie
godz. 16:00 – 17:00 – kaszka na mleku modyfikowanym
godz. 21:00 – 22:00 – butla z mlekiem na dobranoc
Co do picia w trakcie upałów? Ten temat też krążył mi po głowie długo przed wyjazdem. Jeszcze około miesiąc przed wylotem Lili piła tylko herbatki, co nie wydawało mi się dobrym rozwiązaniem na wysokie temperatury (herbatki i soki szybko się psują). Małymi kroczkami (łyczkami :)) udało nam jej się wprowadzić czystą źródlaną wodę, którą do dzisiaj nosi przy sobie w ulubionym bboxie. Na pewno zastanawia Was, jaką wodę podawaliśmy jej do picia w Hiszpanii? https://www.bezoya.es/ – baaaardzo popularna w Hiszpanii 🙂
Ważną kwestią jest również miejsce… Miejsce spożywania posiłków 🙂 Tutaj nie ograniczaliśmy się! Tuż po śniadaniu pakowaliśmy torby i spędzaliśmy ok 5h na plaży, gdzie Lili spożywała swój obiadek na plażowym ręczniku pod parasolem chroniącym ją przed słońcem. Gdy zaszła taka potrzeba i żołądek Lili wołał o pomoc, a akurat spacerowaliśmy daleko od hotelu – żaden problem! Matka gotowa na wszystko – w torbie owocek/deserek/obiadek/butelka z ciepłą wodą ( z tym nie było problemu przy takich temperaturach) + porcjowane mm/kaszka. Robiliśmy przerwy na posiłek praktycznie w każdym miejscu, które napotkaliśmy na drodze – plaża, ławeczka z super widokiem, knajpka, w której i my mogliśmy napić się zimnego napoju. Nie widziałam sensu organizowania dnia pod posiłki, które zawsze mogliśmy mieć przy sobie 🙂
Zerknijcie na galerię zdjęć, gdzie wrzucam przykładowo gazetkę Lidla z lipca 2022, możecie mniej więcej obeznać się w wyborze warzyw i owoców oraz ich cen 🙂
Besos :*